Finansowanie z ramienia banku w obcej walucie

1 sierpnia 2012

Kredyty denominowane odnotowują systematyczny spadek zainteresowania. Nie bez kozery zostały więc wycofane finansowania w helweckiej walucie, czyli dobrze znanym dla wszystkich franku szwajcarskim. Wprowadzona rekomendacja S II również ograniczyła możliwość korzystania z finansowania walutowego, jakim są kredyty w euro. Czy słusznie? Tym problemem zajmiemy się w poniższym artykule. Polska na przełomie kilku najbliższych lat, powinna znaleźć się w strefie euro. W momencie przystąpienia do unii europejskiej zobligowaliśmy się do kontynuowania naszego pojednania na przełomie 2014-2015 roku. Lecz, czy aktualne wahania kursów walut, które powodują, że nominał eurolandu tak niekorzystnie wpływa na nasz kraj to dobry moment? W sytuacji, gdy euro nie jest stabilne w stosunku do innych walut na światowym rynku każdy kredyt w euro jaki jest dostępny staje się tykającą bombą zegarową o opóźnionym zapłonie. W momencie, gdy naprawdę mamy ochotę na finansowanie z ramienia banku w obcej walucie, powinniśmy wnikliwie przeanalizować naszą decyzję. Często zbyt pochopne podjęcie takiego rozwiązania może kosztować nas krocie. Dodatkowo warunki, jakie są stawiane przez poszczególne instytucje finansowe są wręcz katastrofalne dla chętnych kredytobiorców. Zgodnie z aktualnymi zapisami prawnymi, które w chwili obecnej mają pełną moc prawną i będą obowiązywać przez dłuższy okres, finansowanie, które będziemy otrzymywać a co za tym idzie jego comiesięczne zobowiązanie, które zostanie nałożone nie może przekraczać 42% naszych dochodów netto. Dodatkowo, zdolność kredytowa w przypadku finansowań hipotecznych nie może być wyliczona na okres dłuższy niż 25 lat kredytowania. W takiej sytuacji comiesięczna rata w przypadku ubiegania się o kredyt na np. 40lat nie jest w stanie w relatywny sposób zostać osiągnięta w pułapie procentowym przy zarobkach powyżej średniej krajowej. Przeanalizuj ranking kredytów aby porównać poszczególne oferty.

(Visited 9 times, 1 visits today)